Nie
podoba mi się instytucja małżeństwa. Nie odpowiada mi rola żony. Chcę być
partnerką, jeżeli już w ogóle. Nie chcę być sama i na starość nie mieć się do
kogo przytulić w łóżku, ale przy moim charakterze zawsze będę się męczyć w
związku małżeńskim. Może trafiłam na niewłaściwego faceta? Ma wiele zalet, ale
z drugiej strony nie wywiązuje się w ogóle
z roli ojca i męża. Po co mi taki
mąż? Na przyjaciela on nadaje się idealnie. I na pewno ma wielu przyjaciół. Ale
przyjaźń w małżeństwie sprawdza się tylko na początku.
-Chcę
się rozwieść.
-
Dlaczego?
-
Na pewno mnóstwo jest takich kobiet, które przy mężu czują się szczęśliwe i
spełnione. Ja chcę realizować siebie i chcę być z kimś, z kim nawzajem
będziemy dla siebie oparciem. Kiedyś tak było. Wszystko
robiliśmy razem, walczyliśmy. Teraz ty jesteś szefem, masz dużo na głowie… Wyciąłeś
mnie ze spółki. Zdegradowałeś mnie ze wspólnika na kucharkę, nianię i dziwkę.
To był błąd, że wyszłam za ciebie za mąż.
-
Ja nie chcę partnerki. Chcę kobiety, która mnie przytuli do swoich piersi,
ukołysze, wysłucha. Nie chcę, żeby mi doradzała. I tak zrobię to, co będę
chciał. Chcę, żeby była przy mnie, opiekowała się dziećmi, dbała o to, żebym w
domu znalazł ciszę i spokój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz